Kamera 16mm / Meopta Admira 16A1

fot.1. Meopta Admira 16A1 Electric
Nie trzeba wcale mieszkać w dużym mieszkaniu, aby od czasu do czasu natrafić w nim na jakieś ukryte skarby. W tym roku, być może ze względu na wspaniałą pogodę, porządki wiosenne zaczęły się u mnie wcześnie. Ich owocem jest właśnie Admira 16A1 Electric - półamatorska kamera przeznaczona do filmów 16mm.

Dawniej te kamery wykorzystywano głównie w praktyce amatorskiej, choć znane są przypadki ich użytkowania przez wojsko. Obecnie Admiry częściej można spotkać w muzeach, na targach staroci lub w piwnicach. Szkoda, bo sprzęt jest na ogół sprawny, wymaga tylko czyszczenia i drobnych przeróbek źródła zasilania (choć i to nie zawsze jest koniecznie), aby przywrócić go do pełnej funkcjonalności. Nie jest to może najporęczniejsza kamera (waga bez filmu i akcesoriów wynosi ok 2,1 kg), ale z pewnością oryginalna i funkcjonalna. Obserwując od kilku lat tendencje w branży wizualnej, mogę z całą stanowczością powiedzieć, że renesans Admiry i podobnych jej sprzętów, jest tylko kwestią czasu. Zwłaszcza, że film 16mm wciąż jest dość popularny - głównie w produkcjach telewizyjnych. Weźmy przykład pierwszy z brzegu: jeden z hitów stacji AMC, The Walking Dead, rejestrowany jest na taśmie 16mm. Nie spodziewam się co prawda, aby używali Admiry, ale co by nie było, nośnik ten sam.

Kilka uwag technicznych:


Sprzęt jest dość leciwy. Ów model produkowano w latach 1963/68 w czechosłowackich zakładach MEOPTA, skąd rozprzestrzenił się po bratnich demoludach. Skądinąd wiem, że produkowano też egzemplarze na eksport. Jak na takiego staruszka, sprzęt zaskakuje mnogością opcji. Do wyboru są cztery częstotliwości filmowania, 8, 16, 24 oraz 32 kl/sek. (fot.2, A). Dodatkowo istnieje  możliwość wykonania zdjęć pojedyńczych z czasem 1/25 sek. (fot. 2, B). Kamera wyposażona jest również w bieg wsteczny (fot. 2, C), dzięki czemu możemy, przy odrobinie wprawy, tworzyć płynne przejścia pomiędzy ujęciami. Po tej samej stronie korpusu mieści się też licznik przesuwu filmu (fot.2, D). Jeśli więc powracamy do filmowania po przerwie, a wewnątrz znajduje się jeszcze film, możemy zorientować się jakim czasem jeszcze dysponujemy na taśmie. Ilość czasu zależna jest oczywiście od wybranej częstotliwości filmowania.

fot. 2.

W kamerze zastosowano silnik elektryczny zasilany akumulatorem niklo-kadmowym (ok. 8,4V) znajdującym się w rękojeści pistoletowej (fot. 1, 3). W zestawie znajduje się też zasilacz sieciowy do ładowania akumulatora. Mój egzemplarz niestety nie działa - zarówno akumulator jak i zasilacz - nie mam więc (póki co) możliwości sprawdzenia czy kamera jest sprawna.

fot.3.
fot.4.
Ciekawym rozwiązaniem jest zastosowanie obrotowej głowicy, na której znajduje się miejsce na dwa obiektywy mocowane na gwint 25mm/C-mount (fot. 4, 8). W danym momencie tylko jeden z nich "widzi"scenę. W przerwie między kolejnymi ujęciami można, obracając głowicę o 180 stopni, jednym ruchem zmienić położenie obiektywów, aby uzyskać szerszy lub węższy (w zależności od zastosowanej optyki) kąt widzenia. Aby umożliwić podgląd kadru dla dwóch różnych ogniskowych zastosowano w wizjerze pomarańczową pół-przezroczystą ramkę, wyznaczającą ramy kadru dla drugiego obiektywu.

Dla przykładu: jeśli na głowicy umieścimy obiektywy o ogniskowych 40mm i 80mm, kadr rejestrowany na filmie, przy wykorzystaniu pierwszego z nich, będzie tożsamy z obrazem widzianym w całym obszarze wizjera. Po zamianie obiektywów, ramy kadru dla obiektywu 80mm wyznacza pomarańczowa ramka (fot. 5. poniżej). W zestawie znajdują się odpowiednio skalibrowane nakładki na wizjer, które umożliwiają wykorzystanie innych par obiektywów, np. 12,5 i 20mm, 20 i 40mm, oraz, jak w przykładzie, 40 i 80mm.

fot. 5.
Na prawej stronie korpusu umieszczono tabliczkę określającą uproszczoną tabelę naświetleń dla filmów o czułości 25 i 50 ASA, w zależności od zastanych warunków oświetleniowych (fot. 6 A, poniżej). Do plenerowych zabaw amatorskich najzupełniej wystarczy. Jeśli traktujemy film serio, nie zaszkodzi skorzystać ze światłomierza.

Ponieważ nie dysponuję (jeszcze) żadnym własnym nagraniem z Admiry, polecam kanał Jana Vágnera - czecha, który w latach 60-tych nakręcił mnóstwo ciekawego materiału przy użyciu tego sprzętu. Polecam szczególnie film z podróży do Anglii z roku 1967, a także krótkie kroniki.

Fot. 6. Kamera gotowa do pracy
fot. 7.
fot. 8. Dedykowane obiektywy Meopta. Od lewej: Openar 80mm, 40mm, 20mm.

Podobne

2 komentarze

  1. Witaj, Znalazłem taka kamerę u siebie, Czy można ocenic jakoś jej stan. albo wycenic?Pozdrawiam, Grzegorz, WAW

    OdpowiedzUsuń
  2. Proponowałbym zaobserwować jak kształtują się ceny na portalach aukcyjnych - również tych zagranicznych i na tej podstawie określić cenę. Trzeba też wziąć pod uwagę stan sprzętu. Dobrze utrzymany i działający egzemplarz będzie w cenie.

    OdpowiedzUsuń

Flickr Images

Popular Posts

Flickr Images